Przejdź do głównej zawartości

Tak szybko czas leci ...

Nie mogę w to uwierzyć ! 

Nastoletnia dziewczyna, co ona może wiedzieć o wychowaniu dzieci , co może wiedzieć o przewijaniu , karmieniu ... Nie poradzi sobie , jak ona może go utrzymać .. Jak ona sobie to wyobraża ..

Tak to prawda , gdy tylko dowiedziałam się o ciąży nie wiedziałam jak to wszystko się potoczy ,nie wiedziałam nic o wychowaniu dzieci , własnych dzieci .. Jedni krytykowali a drudzy mówili, że to przyjdzie samo , że to jest matczyna intuicja i wiecie co ? Mieli racje .. To wszystko jest takie proste ..
Nie mogłam sobie wyobrazić nigdy tego jak ja będę wstawała do niego o 2-3 w nocy skoro uwielbiałam spać i leżeć całymi dniami .. Nie wyobrażałam sobie przebierać jego pieluch skoro byłam taka że się brzydziłam ...
A teraz dla mnie to nie problem wstać 2 razy w nocy , nakarmić ,przytulić się do niego i zasnąć i czuć jego zapach , nie jest dla mnie problemem przebieranie pieluch i czuć ten okropny zapach ..
Mogę już teraz zapewnić wszystkich , że Antoś będzie miał rodzeństwo max 2!
Chcę mieć duża rodzinę , kochającą się i szczęśliwą!



Antoś ma 2 miesiące i 3 tygodnie .. to jeszcze kochane maleństwo uczące się całego świata, życia .
Z dnia na dzień zaskakuje nas czymś nowym , czymś niezwykłym ..
Po tym wpisie można stwierdzić , że zmyślam bądź wyolbrzymiam , lecz wszystko piszą z czystą prawdą!
Nasz chłopczyk wydaje się taki mądry! Już śmieje się na głos do wszystkich , rozpoznaje wszystkich domowników .. Kocham te momenty gdy narzeczony przyjeżdża z pracy , wita się z synkiem a on  wniebogłosy się śmieje i uśmiecha się !
Gdy w domu pojawi się ktoś obcy , nieznany .. przygląda mu się bardzo długo , ani warga mu nie drgnie do uśmiechu.
Ma już wybrane ulubione miejsca do drzemek w ciągu dni no i noc ...  Śpi razem z nami w łóżku! Boże! Czemu?!
Od samego początku był uczony w łóżeczku i z dnia na dzień po prostu unikał go!
Chyba będziemy musieli wykopać Tatusia z łóżka! Ha!


Chrzciny ... szykujemy się ! Są coraz bliżej .. 23 kwietnia 2016r. 

Wybieramy się z Antosiem na Wakacje ! Sądziliśmy na początku , że to jeszcze za wcześnie , że jeszcze jest malutki , że ma dużo czasu .. ale stwierdziliśmy tyle ludzi wyjeżdża z tak małymi dziećmi , że i my damy rade!  Tak więc jedziemy w góry w Lipcu ( tatuś bardzo chce tam jechać) z kolei nad morze w morze w Sierpniu (tutaj mamusia chce jechać bardziej niż tatuś!)
Już nie możemy się doczekać!
Nasz wyjazd!
Nasz rodzinny wspólny wyjazd!

Komentarze

  1. Muszę przyznać, że nie mogę się doczekać aż mój synek przyjdzie na świat ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak by wszystko trafił...

Hej. U nas wszystko dobrze .. Nie dawno zawitało do nas choróbsko ale tydzień i wszystko minęło. Obecnie nie mamy czasu na nic. Zaczęłam szkołę , Sebek zostaje dłużej w pracy .. Wszystko idzie nie tak jakbyśmy tego chcieli. Niedługo roczek tak więc myślimy co zrobić dla naszego małego smyka i gdzie. U nas w mieście nigdzie nie ma fajnego miejsca dla Rocznego dziecka wiec zostaje nam kawiarnia gdzie pracuje tam Prababcia Antosia z kącikiem dla dzieci. Przystroimy kącik i jakoś to będzie.  Tak mamy dla was niespodziankę ale coraz bardziej zastanawiam się czy tu dalej pisać , czy pisać o wszystkim. Dopiero teraz zauważyłam , że obce osoby piszące do mnie nie są tak wścibskie jak własna rodzina, która to ona własnie powinna wspierać .  Wspominałam wam o wyprowadzce ! Tak dla jasności bo co niektórzy robią sensację ... przeprowadzka do innego MIESZKANIA a nie miasta ... i to chyba rzecz normalna.  Bardzo chcieliśmy mieć własne mieszkanie lecz narazie musimy odłoży...

Pierwsza szokująca wiadomość ...

Cześć! Dzisiaj o tym jak to się wszystko zaczęło ... Było to pół roku temu , gdzieś początek maja , zorientowałam się, że spóźnia mi się okres i to dość długo, zestresowana porozmawiałam z S. a on ze swoją mamą i zapisała mnie do pierwszego lepszego doktora by tylko się upewnić .. wizyta , godzina 14 .. wchodzę .. słowa lekarza : ,, tak jest płód, około 7-8tygodni'' , mało się dowiedziałam , ale nawet o tym nie myślałam, łzy w oczach , myślenie o najgorszym , nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego , że nosze pod sercem człowieka , małą istotę ... od razu poleciałam do S. poinformować go bo był w pracy .. ucieszony , szczęśliwy , pocieszał mnie , próbował uspokoić a ja bałam się reakcji mojej mamy i całej rodziny , słyszałam już w głowie te słowa ciotek , babci , wujków : ,, co za skandal , taka młoda'' ehh ... Na drugi dzień postanowiliśmy z S. wybrać się prywatnie do lekarza , ponieważ nic nie wiedziałam czy jest wszystko dobrze a zaniepokoił mnie fakt , że miałam p...